W piątek chłopaki postawili wiechę na dachu. Jeszcze tydzień i kozy odzyskają dom. Dzięki wielkie jaworzyńska ekipo. Zostało zrobienie boksów, zabicie szczytów. Zamówienie słomy, wrzucenie jej na góre i ehhhh...i co ja mam powiedzieć..wiecie..Dziękuję, sami nie wiecie czego dokonaliście...
Jeszcze tydzień tułaczki i wiele miesięcy żeby ogarnąć cały ten budowlany bałagan. Wiele pracy. Michał nie żałuję..przeciwnie bradzo Wam dziękuję...
GRATULACJE! dla wszystkich ktorzy pomagali przy budowie widac ze POLAK POTRAFI , Jolu Twoje kozki maja iscie palac a TY jeden problem mniej z glowy
OdpowiedzUsuńbuziaki Ula w wioswnnych Atypodow
Trzymam kciuki za powodzenie i życzę siły psychicznej (do odpierania hejtu) i fizycznej (do odkończenia prac)
OdpowiedzUsuńPodpisuje sie pod tym komentarzem , Jolu , sprzyja Ci wielu zyczliwych ludzi . Rybki choc bardzo wrazliwe potrafia tez byc silne . Pozdrawiam i zycze sily , optymizmu , wiary w siebie , Iwona
UsuńAle pieknie!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Taki dom jak Twe kózki chciałabym mieć! Powodzenia w ogarnianiu "bałaganu".
OdpowiedzUsuńŚwietna!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Jolu!
mam nadzieję, że wiosenny czas pozwoli nam przyjrzeć się tej budowli z bliska i na żywca :-) PIĘKNIE!
OdpowiedzUsuńPięknie ! Gratuluję Ci z całego serca :)
OdpowiedzUsuńdomek super :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że Wam się uda ;-)
OdpowiedzUsuńPiękny domek będą mieć Wasze kózki ;)
Moje kózki :))))
UsuńI temu podołasz Jolu . Iwona .
Usuńoj, aż kopytka swędzą...:)
OdpowiedzUsuń