Od wczoraj Hrabianka, Gala, Fidel, Lutek i Helenka zamieszkali w nowym Domu. Dzisiaj ładowaliśmy siano na górę..ehh słuchajcie. Sama nie mogę w to uwierzyć. Dzisiaj deszcz i mgła taka beskidzka nie było szans na zdjęcia. Mam nadzieję że jutro to nadrobię i sami zobaczycie czego dokonaliście. Dziękuję Wam najpiękniej jak umiem. Kozy..cóż - myślę że są najszczęśliwszymi kozami w Polsce - nawet o tym nie wiedzą :)))) ale ja wiem i pójdę dalej, bo teraz mam miejsce na jakieś niechciane zwierzęce życie. Dziękuję Kochani, teraz zabieram się za rozsyłanie nagród. Wybaczcie mi proszę opieszałość, goniłam z budową żeby zdążyć przed zimą. Dziękuję. Jak dzisiaj poszłam do kóz ehhh...mówię Wam. Chce się żyć, wstawać rano, wciągać w nozdrza zapach siana..ehhh...Wiara czyni cuda. Nie wierzyłam. Warto wierzyć mówię Wam. Dziękujęęęęęę najpiękniej jak umiem chociaż sami wiecie to tylko słowo, nie da się opisać słowami tego co czuję.
Jeżeli zawitacie kiedyś w te strony, pamiętajcie zawsze czeka na Was kubek herbaty, jeżeli będziecie w potrzebie zawsze znajdzie się kąt na zapiecku z Waldusiem na spółkę, kromka chleba, skibka sera...
okruch serca...
jola
Jolinko, jak pięknie! ściskam Ciebie mocno! Jakie tam u Ciebie widoki, chyba nigdy się nie napatrzę na nie... i te wszystkie Twoje zwierzaczki cudne, aż gęba sama się uśmiecha :)
OdpowiedzUsuńrena
Gratuluje.
OdpowiedzUsuńA ze zdjecie wynika, ze Jolinkowo jest na dachu swiata :-)
Chcialabym kiedys wypic kubek herbarty majac taaaki widok przed soba
A
Jolu kochana! Cieszymy się i pozdrawiamy z Kanady! W poniedziałek napiszę do Ciebie email w sprawie przyjazdu zimą. Wreszcie się ogarneliśmy. Uściski i dobrego weekendu!!!! Asia + Michał
OdpowiedzUsuńJakie te kozki sa sliczne! a teraz beda mialy sliczny domek...mieszkasz cudownie. Czekam na zdjecia koziarni a w niej szczesliwych kozek.
OdpowiedzUsuńNo i SUPER!!!!
OdpowiedzUsuńAlleluja i DO PRZODU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:))
Gratuluję, cieszę się bardzo i pozdrawiam. Dobrze, że się udało. Życzę Ci Jolu,abyś wreszcie trochę odpoczęła, dużo się uśmiechała, gościła wspaniałych ludzi z dobrą energią... I kózkom, aby rosły zdrowo. Z taką Panią jak Ty na pewno są szczęśliwe. Niech Ci się wiedzie, jak najlepiej i niech Najlepszy Anioł czuwa nad Jolinkowem. Pozdrawiam Ariwle
OdpowiedzUsuńOj jak się cieszę, razem z Tobą i kózkami. Chciałabym kiedyś zobaczyć tę nową koziarnię " na żywo" bo mam też tam swoją małą cegiełkę. Ale cóż - obowiązki i moje kozie stadko nie pozwalają na dłuższe wyjazdy. Serdeczne pozdrowienia !
OdpowiedzUsuńGratulacje !!!! I cieszę się razem z Tobą kochana, no i z kozami:)
OdpowiedzUsuńJest coś magicznego w tych zwierzętach, ja swoje latem sprzedałam, przepłakałam mnóstwo nocy z rozpaczy, a teraz od nowa planuje na przyszłą wiosnę zakup tych wariatek. Kto raz wpadł w kozie towarzystwo nigdy się nie uwolni:)
buziole :***
Artambrozjo - gdy napisałaś na swoim blogu, że sprzedałaś kozy to było mi przykro, I chociaż to nie moja sprawa jednak żal mi było Twoich kózek. Ale czułam, że to nie koniec Twojej historii z kozami :)))
UsuńJolu, ciesze sie razem z Toba, dzielna kobieto. Udalo sie, i chyba nikt nie zaprzeczy, ze z Toba mozna gory przenosic.
OdpowiedzUsuńWiele szczescia zycze:)
Jolu wspaniałe wieści ,radością i optymizmem powiało :)
OdpowiedzUsuńSą jajka od szczęśliwych kur ,teraz będzie mleko i sery od szczęśliwych kóz.
Pozdrawiam Ula
Cudne miejsce widzę na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńW dzieństwie miałam kozę i koziołka. Czasem o nich myślę.... i przeżywam, że nieznany był mi potem ich los, a słyszałam różne rzeczy :(
Piękne Wasze kózki.
Serdecznie pozdrawiam i będę tu zaglądać na pewno.
No cóż... Masz, Jolu! Masz! Idź dalej! Spełniaj swoje marzenia i udowadniaj innym, że warto o nie walczyć. Uściski ślę Tobie i Twojemu stadku :)
OdpowiedzUsuńNo i super !!! Walcz Jola póki życia, a trollami wszelkiego sortu się nie przejmuj. Jak nie będziemy ich "karmić" to "poumierają". Powodzenia. Beata
OdpowiedzUsuńJolu, ja tam chce! Teraz, natychmiast! Piekny ten Twoj usmiech:)))
OdpowiedzUsuń