Jak tak krzątam się po mojej chałupie, szoruje podłogi na klęczkach-w misce mydliny z szarego mydła, ręce bolą, a kolana jeszcze bardziej - myślę o tych wszystkich dziewczynach, wiejskich kobietach, które tysiące razy pochylały się nad podłogami, szorowały drewniane bale, malowały zalepione gliną szpary. Jak mówiła mi moja sąsiadka, przed każdą Wielkanocą dom był myty nie tylko w środku, ale i na zewnątrz, a i obejście musiało być wysprzątane, stanowiska bydła wyczyszczone. Więc i ja, jako ta dawna dziewczyna przygotowuje moją chałupę na święta, na nic tu mopy i inne wynalazki, tu trzeba potu i krwi - bo i nie raz drzazga w rękę wejdzie. Blaty z surowego drewna szoruje się aż do bólu mięśni, a i w piecu trzeba napalić żeby ciepła woda była i Hrabiankę na wyzyn poprowadzić, a nie chce jeść sama, oj nie chce. Hrabianka to prawdziwa, towarzystwa potrzebuje, żeby tak z nią siedzieć i trawkę skubać, ech...a tu robota czeka i grządka jeszcze nie skończona, trawa rośnie jak szalona i wkrótce pierwszy pokos, takie to oto życie prostej wieśniaczki i mimo trudu i zmęczenia, miło patrzeć na te wyszorowane i zapastowane podłogi, wdychać zapach zmoczonego drewna, wyglądać przez czyściutkie okna zapraszające świat do środka, bratki przed domem, rozbawione psy i kapryśną Hrabiankę. Tak moi mili idą święta i są tuż za progiem, za chwilę dom wypełnią zapachy drożdżowej baby, sernika, mieszające się z intensywnym aromatem rzeżuchy.
Chciałabym życzyć Wam wszystkim na ten niezwykły czas radości obcowania z rodziną, śmiechu dzieci i wszystkiego, co się szczęściem zowie...
Śliczne jajeczka, które dostałam w prezencie od Ewy ze Skarbczyka, zdobią moje gałązki wiśni, które już zakwitły, a uszyty przez Nią koszyczek będzie częstował gości świeżym chlebem
A to jajeczko z zajączkiem dostałam od Danusi ze Ściborówki, kunsztowny i piękny haft.
W chałupie już czuć świąteczny nastrój, a i obejście prawie gotowe.
A to mieszkanko naszej Hrabianki, wybudował je Tomek, mając mnie za pomocnika, do niej też przykicał świąteczny zajączek.
I tak już zupełnie na koniec piękny stroik świąteczny przyozdobiony niezwykłą długą wstęgą, był niesamowicie drogi :))
Jeszcze raz, spokojnych i radosnych świąt, dziekuję Wszystkim odwiedzającym Jolinkowo i do zobaczenia po...
Pięknie, pięknie i jeszcze raz... przepięknie!!!
OdpowiedzUsuńCiężka praca zawsze daje później wielką radość, co łatwo przychodzi to i łatwo odchodzi.
Życzę Ci Jolu dużo radości, spokoju i miłości, miłość i prawda to coś najpiękniejszego na świecie! Wesołego ALLELUJA!!!
Alleluja :)
OdpowiedzUsuńAleż się napracowałaś, aż kompleksów dostałam :(
Wesołych Świąt Wielkanocnych smacznego jajka i mokrego Dyngusa życzymy.
A wstęgę było widać dopiero po powiększeniu zdjęcia, ale się uśmiałam.
Jej,ale u Ciebie jest pięknie:))
OdpowiedzUsuńżyczę zdrowych i pogodnych Świąt!
pozdrawiam!
Jak sobie czytałam Twój wpis, Jolinko, to sobie wyobraziłam te "dawne dziewczyny" w wiejskich strojach, przepastnych spódnicach, nucące piosenki przy pracy ;-) A Hrabiankę już rozpuściłaś jak dziadowski bicz i lubię Cię za to... domek ma iście hrabiowski ;-)
OdpowiedzUsuńPięknie już w Twojej chacie, a jeszcze piękniej będzie, jak wypełni ją atmosfera świąteczna i Wasze świętowanie. Miejcie radosną Wielkanoc!
Ściskam czule
Przecudnie u Ciebie Jolu :) Radosnych swiat zycze ! :)
OdpowiedzUsuńAż ni dech zapierają te foteczki!!!Z tęsknoty za takimi klimatami !!!Cudności !!!Wesołych Świąt!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Jolu.Dzisiaj jestem Tu bardziej z potrzeby serca i duszy niż zachwytu tym co nam pokazujesz.Chociaż nie sposób tego oddzielić,zwłaszcza jak Ktoś nawet takie czynności jak sprzątanie potrafi opisać tak jak Ty to robisz.Zdjęciami oczywiście jak zawsze nie dałoby się nie zachwycać.Są piękne ukazując nam atmosferę Świąteczną w Jolinkowie.Skoro dotarłam do atmosfery Świąt to pragniemy z Dziewczynami Życzyć Tobie i Twoim Najbliższym Radosnych,Wspaniałych Świąt.Oczywiście mamy prośbę abyś rozpuszczonej Hrabiance szepnęła do uszka że jest naszą faworytką i sympatia do niej ciągle wzrasta.Wszystkiego Naj.................
OdpowiedzUsuńTwój dom i całe obejście nieodmiennie mnie zachwycają! Święta w takim miejscu na pewno są wyjątkowe i przepiękne!
OdpowiedzUsuńZdrowia, mnóstwa sił, wielu radości, dobrych ludzi w pobliżu i nieustannej opieki anielskiej!
Serdeczne pozdrowienia dla pana męża i córki!
Jolu, już widzę oczami wyobraźni kolorowe sódnice, zakasane za pas, cebrzyk z wodą, zupełnie jak w "Wilczurze" pani Dykiel kokietowała Antoniego, takie sceny mają podtekst, bardzo przyjemny.
OdpowiedzUsuńJolu, radosnej Wielkanocy na Jaworzynach życzę w cudnej chacie, w bratkach, zielonościach i obfitego dyngusa
pozdrawiam serdecznie.
Masz piękne myśli(dawne dziewczyny) pięknie to opisujesz.
OdpowiedzUsuńWszystkiego co dobre na tą Wielkanoc aby wam się darzyło i pięknie żyło.
Zosia i Janusz.
Już czuję zapach Waszej świątecznej chałupy! Jolu chwili wytchnienia, a w święta odpoczynku, spokoju i głębokich przeżyć duchowych! Pozdrawiam radośnie :) Buziak w uszko dla Hrabianki!
OdpowiedzUsuńkrew i pot..no pracowita :)..a co macie między balami?, słońce do okien też nie dochodzi?..
OdpowiedzUsuńW pokoju jest mszenie chyba z ciętej słomy, chyba, bo nie wymienialiśmy go, na pewno nie są to warkocze, a w kuchni ubytki wypełniliśmy pianką i szpary sa zagipsowane. Słońce dochodzi i owszem, jest u nas do południa, ponieważ wszystkie chałupy stoją tu zwrócone na południowy-wschód. Zastanawiałam się dlaczego i teraz już wiem, rano wstawali skoro świt, więc słoneczko ich budziło i w pole. Od zachodu wieją wiatry, więc chałupy stoją do nich plecami.
OdpowiedzUsuńIstotnie mocno wielkanocnie tu u Ciebie Droga Jolinko. :-) Bardzo milusio i dzięki za szczyptę historii. U nas nowocześnie bo mopowo było a i drzazgi żadnej w dłoni nie mam ale to nie znaczy, że się nie napracowałam :-) Dobrego Wielkanocnego Wypoczynku życzymy i słońca moc.
OdpowiedzUsuńja od zewnątrz uszczelniałem wiórami ubijanymi, i jesienią sikorki miejscami wydziobywały :)..
OdpowiedzUsuńto tak jak u mnie też na południowy wschód, a potem jak słońce wysoko to okap dachu zasłania..Zdrowych Pogodnych..
fajny blog :-) bede tu zagladal z wielka ciekawością :-)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tego posta chcę tylko chałupy, niczego więcej do szczęścia mi nie "trza":D Piękny dom...!:))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwych Świąt Wielkanocnych Ci życzę i całemu domowi... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana ależ u Ciebie pięknie. Wiem wiem pracy dużo było, ale efekt cudowny.
OdpowiedzUsuńżyczę Ci spokojnych i Wesołych Świąt.
Całuski
Witaj poświątecznie.Fajnie że chociaż dzisiaj możesz porządnie odpocząć.Dzięki za odwiedzinki.Co do Świąt spędziłam je nieprzyzwoicie spokojnie.Bez obżarstwa i z tego powodu jestem bardzo zadowolona.W przemiłym rodzinnym gronie,ale bez ''pilnowania stołu''.Niepokoję się trochę ciszą u Gugi.Życzę Ci abyś mogła odpocząć nie tylko w dniu dzisiejszym.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKurcze! Piękna, cudna ta Twoja chata !!!! Można się zauroczyć! Ja uwielbiam drewniane chaty !!!Moja powstała też ze starej... stareńkiej. Nie mogłam niestety zachować pewnych elementów. Lecz nic to... Stare drewno zastąpiło nowe. I jest też pięknie :) Pozdrawiam ! S.
OdpowiedzUsuńJolu, jestem, melduję się! Wszystko ze mną i u mnie ok!Bardzo Ci dziękuję za troskę o moją skromniutka osobę :)))
OdpowiedzUsuń