poniedziałek, 9 stycznia 2012

Dla stęsknionych za zimą


Tak dzisiaj wyglądała nasza próba zjechania na dół na zakupy, trzeba było zacząć od znalezienia samochodu, sypie od dwóch dni i śniegu coraz więcej, najbardziej zdziwieni są Ci, którzy przyjeżdżają z dołu, bo tam śladu śniegu nie ma, po prostu pada deszcz. Tego posta dedykuję Wszystkim stęsknionym za zimą w zimie, zdjęcia kiepskie, bo i warunków nie ma, pozdrawiam Was serdecznie i idę odśnieżać.










49 komentarzy:

  1. O, dziękuję...u nas wciąż na plusie:(
    I o śniegu w/g prognoz można jedynie pomarzyć...

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z powodu nie mania terenówki, nie tęsknię aż tak bardzo :)
    Ale widoków zimowych zazdroszczę! Przynajmniej u Ciebie jakoś po bożemu ... Róże kwitnące w styczniu mnie przerażają.
    Pozdrowienia!
    p.s. w tym momencie sypnęło na nasze pojezierze

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudnie, za taką zimą bardzo tęsknię...jak w bajce! Szczególnie bajkowy widok drogi i Słoninki, chyba zadziwionej:) Domek Wasz zaszyty w białym puchu...
    Pozdrawiam, szkoda że nie mogę Ci pomóc w odśnieżaniu...

    OdpowiedzUsuń
  4. O ja cie!! to post i zdjęcia dla mnie :)))
    dziękuję Joluś :) chociaż na fotkach sobie zimę pooglądam ;)
    Cudnie macie! tak biało i dziewiczo!
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. ale ja chcę śnieguuuuuu .. a w mieście tylko deszcz :( ciekawe czy doczekam się białego puchu .. zwłaszcza teraz jak mieszkamy w stolicy

    OdpowiedzUsuń
  6. biało zupełnie jak u nas! - 13 miesięcy temu [g]

    OdpowiedzUsuń
  7. Magdo, jakiś czas nie mieliśmy samochodu z napędem na 4, za takowy służyły nam dobre buty i pojemny plecak :) ale odkąd tu mieszkamy, bez tego ani rusz. Zimą bywa tu różnie, ale i tak wolę zimę w zimie, niż kwitnące róże w styczniu.
    Ewa, ja też żałuję, że nie możesz mi pomóc, może kiedyś, kto wie :) a Słoninka uwielbia zimę, zresztą Fiona też, wczoraj zaliczyły niezły spacer, Tomek na biegówkach, one na łapach :)
    Ika ciesze się, myślę, że i do Was zima zawita wcześniej, czy później.

    OdpowiedzUsuń
  8. O rany! Jak pięknie! Tylko odśnieżania to nie zazdroszczę:-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jolu droga,gdybym tylko mógł to popędził bym Wam do pomocy. Widoki cudne, niemal bajkowe. Chatka wygląda jak z opowieści z Narni,cudownie. Ale niestety domyślam się ile to kłopotu. U mnie nadal na plusie,dzisiaj 6 stopni i lekki zimowy kapuśniaczek.Brrr. Dobrego dnia,pozdrawiam. Mnie również bardzo miło było Cie usłyszeć.Grzegorz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Auuuuu no wreszcie śnieg. Dziękuje-napatrzę się chociać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudnie!!! jaka zima! to jest tak jak ja lubie! Dzieki za te zdjecia! a tu dopiero swita i to bardzo na kolorowo..cieple pozdrowienia!!!! przyda sie Wam troche ciepelka wenezuelskiego, chociaz teraz jest okolo 15 stopni.

    OdpowiedzUsuń
  12. O, jaka zima piękna!!! Może w końcu i do nas przyjdzie...
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojej! Zima!!! Szczęśliwa Góra pod Szczęśliwym Niebem....

    (My wczoraj mieliśmy zaszczyt obaczyć śnieg. Leżał jakieś trzy godziny :(

    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo dziękujemy ża odpowiedź na nasze przynudzanie :) piękne widoki ale jednak (tak poza wszystkim) bez zasp łatwiej się żyje.
    P.S.
    Przeczytaliśmy u Magdy na blogu,musisz zacząc już teraz przyzwyczajać Hrabiankę do tego że nie chcesz jej zrobić nic złego dotykając strzyków ,musisz już trenować delikatnie i powoli -potem będzie łatwiej i dla Ciebie i dla Hrabianki :)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  15. też tak chcę mieszkać w górach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na wysokościach jest inaczej, też jesteśmy zdziwieni, zjeżdżając niżej, że tam nie ma śniegu, a u Was , jak widzę, sporo już napadało, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie!!!Nic dodać, nic ująć:)
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie deszczowo i ciepło, niestety. Pokazuj zdjęcia to przypomnimy sobie jak wygląda śnieg. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Zima piękna, ale w tym roku nie tęsknię i modlę się, aby nie przyszła wcale. U mnie dziś na ranem owce zaczęły rodzić. Jednej ślicznej owieczki żadna mama nie chce. Po półtorarocznej przerwie znów jestem więc zastępczą matką. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. I ja,i ja chciałabym troszkę tej cudownej zimy.Zwłaszcza że zaraz ferie.
    Dzięki za jej namiastkę:))))
    Dziękujemy Ci serdecznie za wiadomości o Hrabiance:)))
    Przesyłam serdeczności z szaro-burego Mazowsza.

    OdpowiedzUsuń
  21. O rany!!! Ile sniegu!! Już zapomniałam jak śnieg wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj:)Trafiłam tu tropem śniegu, bo takie normalne zimowe zdjęcie zobaczyłam. Ale widzę, że tu na dłuższą wizytę się zapowiada. Jak widzę pięknie u Ciebie przez cały rok. W wolnej chwili poczytam od początku.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jolu ja nie tęskniłam za śniegiem ale u mnie to samo co u Ciebie. Zdaje się zaczęło w nocy z piątku na sobotę i jak na razie co jakiś czas dosypuje. Szkoda tylko że cały czas temperatura w okolicach zera a śnieg ciężki i machanie łopatą wyczerpuje.
    Osobiście z utęsknieniem wyczekuję już wiosny.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  24. Przynajmniej na zdjęciach popatrzę na śnieg, nie żebym tęskniła za śniegiem w moim otoczeniu, ale widok jest bardzo piękny.

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękne widoki ale odśnieżania nie zazdroszczę, bo jestem piecuchem:)

    OdpowiedzUsuń
  26. To dla mnie post :D W Warszawie przedwczoraj padał śnieg przez dokładnie 7minut i stało się to wydarzeniem :D Pięknie tam u Was, ale zjazdu i wjazdu do Was nie wyobrażam sobie :D Tomek dziś wraca z gór i wysyłał mi zdjęcie z ośnieżonej drogi. Nie chciało mi się wierzyć, że gdzieś jest tyyyyle śniegu! Pozdrawiam ciepło z Nowym Rokiem!
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  27. Zosiu, Januszu, tylko jak to zrobić, próbuję ją głaskać, wszędzie pozwoli, ale jak ręka się zbliża w te okolice diablik w nią wstępuje.
    I oczywiście bonusowo razem z imą przyszedł brak prądu, udało mi się wrzucić tego posta i cały dzionek Panowie energetycy szukali uszkodzenia, dobrze, że znaleźli.
    Rogata Owco, szczęśliwych wykotów i opiekuj się tym niechcianym maluchem.
    Witaj Ivonna w naszych progach :)
    Wiecie co, zima tu jest rzeczywiście ciężka, ale piękna i nie straszne mi odśnieżanie, wolę to niż szaro-bury krajobraz za oknem. Pozdrawiam wszystkich energetyków - może któryś tu trafi przypadkiem, trzeba przyznać, że działają szybko i sprawnie w tym trudnym terenie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziękuję Ci Jolu..u mnie chyba przedwiośnie..już się pogubiłam...a słuchając dziś rano radia dowiedziałam się od słuchacza,który jechał z Łodzi,że widział dzikie gęsi...nie wiem czy to prawda?ale ciepło jest:)
    a widoki macie cudowne,choć (szczerze) nie bardzo Wam tych zasp zazdroszczę;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Witaj Agato, powiem Ci, że wyjazd w zimie, jak się ma 4x4, to czysta przyjemność, osobowym nie radziłabym, chociaż i tacy śmiałkowie byli :) czyżbyście planowali kolejne górskie włóczęgi, nie powiem, że nie ucieszyłabym się, jeżeli wybralibyście nasze skromne progi i kozi ser na śniadanie, wszystkiego naj w nowym roku :)
    Moje marzenia, dzisiaj w trójce wrzucili temat wiosny w zimie, ludzie dzwonili i mówili o kurkach w lesie, kwitnących kwiatach i właśnie kluczach ptaków, taka zimowa wiosna :)

    OdpowiedzUsuń
  30. No niesamowite!!! A co z nami?? :) Ja też tak chcę...no może troszkę mniej, bo mój PKS na pewno 4x4 to nie posiada, a do pracy trzeba dojechać :) Pozdrawiam i lecę jeszcze raz podziwiać widoki :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo tęsknię za taką właśnie zimą :(
    Patrząc na te cudne zdjęcia niemal płakać mi się chce...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Witaj Jolu w śnieżnej scenerii :) Pięknie u Was! Ale taka zima piękna tylko w górach, za miastem, w lesie. W mieście to korki, błoto, piach i sól wyżerająca buty :( echhhhh Chociaż póki co, to na razie u nas zimy ani widu, ani słychu. Ja na szczęście spędziłam w tym roku kilka dni w górach przyprószonych śniegiem. Ten śnieg był chyba na zamówienie - jechaliśmy w szaro-burym świecie, a , gdy zaczęliśmy się piąć w górę, nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przenieśliśmy się do ...Narnii :)Pięknie było! Ale się skończyło :(
    Widzisz Jolu, Ty od tego machania łopatą przynajmniej cały czas będziesz miała super figurę :)Chętnie bym się do Ciebie przyłączyła, bo 'nasza' pogoda sprzyja pochłanianiu różnych słodkości, które wychodzą mi w postaci 'boczków':))
    Pozdrawiam cieplutko i dużo zdrowia i sił życzę
    Kasia K.

    OdpowiedzUsuń
  33. To rzeczywiście trudne do uwierzenia, w Krakowie mżyło dzis;(

    OdpowiedzUsuń
  34. ikroopka, a jesteśmy tylko 60 km od Krakowa, moja Marika jak przyjeżdża z Krakowa wciąż się dziwi, mimo, że od paru lat tu bywa, patrzyłam dzisiaj na krakowskie kamerki, no inny świat.

    OdpowiedzUsuń
  35. Super zdjęcia!!!!!!!! Ciekawe kiedy do mnie przyjdzie ta Pani Zima;-)))Na razie pada deszcz ze śniegiem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Jolu droga!!! Dziękuję za trochę zimy! Ja stęskniona bardzo! Czas już jej jest, więc niech przychodzi, bo w kwietniu nie będzie mile widziana!! U mnie trochę co jakiś czas pobieli, lecz za chwilę juz deszcz śnieg przegania! Z pozdrowieniami . S.

    OdpowiedzUsuń
  37. Joluś dmuchnij tego śniegu do mnie!
    U mnie szaro,buro,ponuro i w dodatku ciągle pada brr. Niby zmarźluch i mieszczuch jestem ale taka zima jest obowiązkowa. Fantazja mnie się wtedy uruchamia i nawet uhu!huhu! mogę zrobic to na białym puchu hihihi
    Za tydzień będę w Krakowie ;-)to moze pokombinuje coś...
    Buziaki kochana

    OdpowiedzUsuń
  38. Piknie tam u Was i dodatkowo pocieszyłaś mnie, bo jestem mocno zaniepokojona tym, co dzieje się z klimatem. ściskamy raczej.... wiosennie :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. turkawkab, jak będziesz w Krakowie, to możesz zajrzeć na herbatę z szarlotką :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Piękna zima.......
    Dzięki za zdjęcia, chociaż sobie popatrzę:). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  41. no i masz ci los, teraz jak pora wracac do pracy - dziecko zdrowe i snieg pada :)))
    ale masz racje przyjedziemy na ukwiecone laki
    po slonce i cieple powiewy wiatru
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Jolu, bardzo dziękuję i ściskam Was mocno w Nowym Roku! Jak się pozbieram napiszę @.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  43. Neilii, z takim maluszkiem, wiosna, lato, jesień zdecydowanie lepsza, przynajmniej można się na łące rozłożyć, albo zrobić jakiś niedługi szlak.
    Lambi dziękuję, że się odezwałaś, ale muszę powiedzieć, że zabrzmiało to groźnie, czekam.

    OdpowiedzUsuń
  44. Zajebiste macie auto..poważnie... choruje na takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Anonimowy to zwykła renówka z napędem na 4, nic specjalnego, nie ma żadnych blokad, ani redukcji.

    OdpowiedzUsuń
  46. Przepiękna zima u Ciebie!
    Rano był u mnie śnieg,radość była krótka bo teraz pada deszcz :(

    OdpowiedzUsuń
  47. zima piękna a u mnie nie ma nic dziś było 9 stopni.

    OdpowiedzUsuń
  48. przepiękna zima!aż dziw bierze,że to teraźniejsze zdjęcia;)
    Pięknie tutaj!
    Pozdrawiam!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  49. Jolu ja Ciebie przepraszam że tutaj odpisuję. Moja historia trwa nadal jak zły sen. Dlatego nie dokończyłam wpisu bo cały czas z kozą.
    Wiem, że jesteś zarejestrowana na kozim forum. Ja też tam jestem, mój przypadek jest tam założony pod tematem "Poronienie".
    To jest totalna załamka, męczymy się razem już druga dobę. Wszystko opisane. Ja tam mam nik Mag2271.
    Ściskam mocno z zasypanej górki

    OdpowiedzUsuń