Dzisiaj chciałabym odesłać Was do
bloga Kemotki , tam zobaczyć możecie Jolinkowo na jej przepięknych zdjęciach. U nas wciąż mnóstwo roboty, powiększyła nam się rodzina, przybył bowiem do nas Fidel, narzeczony dla Hrabianki. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich zaglądających w nasze skromne progi, w następnym poście przedstawię Wam Fidela, tymczasem zobaczcie Jolinkowo w obiektywie Agaty.
A ja juz tam byłam i wszystko widziałam, pięknie!!! Pozdrawiam :))))
OdpowiedzUsuńJa też widziałam i się zakochałam!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ciepłe!
Piękne rzeczy łatwo jest pięknie pokazać.Te Agaty są ciekawie kadrowane no i pięknie wypatrzone cudzym okiem :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na foto-opowieść o FIDELU pewnie jest niesamowity jak jego znany imiennik :)
Joliś cud, miód i orzeszki! Byłam, czytałam i zajzdraszczałam...
OdpowiedzUsuńBuziaki
Przepiękne zdjęcie bo i dom przepiękny, fajna relacja u Agaty, az chciałoby sie od razu do Ciebie przyjechać :)
OdpowiedzUsuńa koziołek niebywale przystojny ;)
Pozdrawiam
I myśmy tam byli miód i mleko kozie pili ;) pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńJolu, byłam, widziałam wszystko u Agaty, i czekam na Twoje wolne chwile, bardzo mi Ciebie brakuje, serdeczności.
OdpowiedzUsuńPrześlicznie jest tam u Ciebie!!! pozdrawiam serdecznie:DDD
OdpowiedzUsuńJolinkowo i tak robi na mnie niesamowite wrażenie.
OdpowiedzUsuńA w obiektywie Agaty jeszcze się to spotęgowało.Piękne zdjęcia i piękne opisy.Cudownie.Tęskno mi za Tobą ale wiem że nieobecność Twoja na blogu oznacza brak czasu.I chyba lepiej że tak jest.Tylko nie zapracuj się nam.
Pozdrawiamy baaaardzo serdecznie.Moc buziaków przesyłamy.
A i nie daj się Fidelowi.
Wow:)piękne zdjęcia!masz naprawdę świetny dom!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Dziękuję za wspomnienie o mnie ;))) I potwierdzam słowa Los alpaqueros - pięknie jest u Was, więc i zdjęcia piękne ;)))
OdpowiedzUsuńZdjęcia Agaty zachwyciły mnie, to tak jakbym patrzyła na nasz dom po raz pierwszy. Lubię zaglądać wieczorem przez okna do oświetlonych izb, wtedy patrzę na nie jakby innym okiem..Nie da się ukryć, że ma dziewczyna talent do fotografii, jej zdjęcia w kolejnym poście z wyprawy do Pięciu Stawów są równie piękne.
OdpowiedzUsuńMarta, Tomek przesyłam Wam buziaki z Jolinkowa, trzymajcie się ciepło :)
Fotografie Kemotki świetne! Dobrze jest móc widzieć cudzymi oczami. To bardzo "wyrównuje" wzloty i upadki.
OdpowiedzUsuńFidel piękny więc i jego dzieci pewnie też.
Pozdrawiam jeziornie! Siły i cierpliwości Ci życzę!