Z lekkim opóźnieniem, za co serdecznie przepraszam, piszę o wyróżnieniu, które dostałam od Estery, a wraz z nim zaproszenie do zabawy:
Siedem sekretów, o których nikt nie wie:
1. Uwielbiam rozmawić z moimi kwiatami.
2. Chałwa, jest moim ulubionym słodyczem.
3. Lubię zapach psich łapek, szczególnie wiosną, pachną łąką :))
4. Jestem zakochana bez pamięci w Jaworzynach.
5. Jak mam smuteczki idę na moją łąkę i patrzę na góry.
6. Zbieranie grzybów, jest jednym z moich ulubionych zajęć.
7. Nienawidzę obłudy.
Nazbierało mi się trochę zaległości blogowych, niestety, czasu ani, ani - dzień jest za krótki, ale obiecuję poprawę. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich odwiedzających ze słonecznej dziś Jaworzyny :)) i uciekam do garów, kwaśnica na mnie czeka :)) a Goście głodni ze spaceru wrócą :))
Gratuluję wyróżnienia .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gratuluję wyróżnienia!!!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko ja (jedyna na świecie) lubię zapach psich łapek...
Pozdrawiam :)))
Gratuluję wyróżnienia i bardzo się cieszę, że właśnie Tobie ono przypadło.
OdpowiedzUsuńAle, ale... punkt 4 - nie jest chyba dla nikogo tajemnicą ;-)
Worka czasu Ci życzę i czekam na nową fascynującą historię ;-)
Ściskam!
Aha, zapomniałam - ja też lubię zapach moich psich łapek ;-))
OdpowiedzUsuńO rany, a ja miałam zamiar usunąć punkt o psich łapkach, w obawie, że uznacie mnie za wariatkę, naprawdę lubię wtulać nos w psie łapki :)))
OdpowiedzUsuńNo może i my są wariatki... ;-)))
OdpowiedzUsuńhttp://gosinoweszalenstwa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPomóżmy Gosi, dobrym słowem, warto!!!
Gratuluję wyróżnienia. Żaden z punktów mnie nie dziwi. Właśnie tak sobie Ciebie wyobrażam.
OdpowiedzUsuńSuper! Chałwę też lubię. Nie znam zapachu psich łapek :( Grzyby lubię, ale się na nich nie znam. Wędrowania po łąkach bez smuteczków!!! I samych serdeczności :) Utul ode mnie psie łapeczki ;)
OdpowiedzUsuńA Radek nawet w psie uszy nos wtyka....
OdpowiedzUsuńGratulujemy zasłużonego wyróżnienia.
Pzdr.
Go
Serdecznie gratuluję, Jolu, podczytuję czasami te zabawy blogowe, można dowiedzieć się bardzo fajnych rzeczy, czasami dziwnych. Wyszukuj potrawy trochę mniej pracochłonne i odpoczywaj więcej, bo sezon turystyczny chyba dopiero przed Tobą. Ja też wącham swoje psy, pachną wiatrem, chętniej tego młodszego, bo stary ma oddech zabijający, a nie chce jeść żadnych czyszczących kostek. Stare psy chyba tak mają, dobrze, że Gutek wrócił, nie było go 1,5 doby, śpi teraz jak zabity, to młody kotek, chyba go ktoś zamknął, a mnie już ściskało z żalu. Uwielbiam zbierać grzyby, u mnie są rydze. Jolu, Ty tak jak w tej piosence: .....Moje życie tylko w górach, nad dachami równin...., uściski ślę.
OdpowiedzUsuńTeż właśnie nadrabiam zaległości blogowe;] A kwiaty pewnie ci pięknie rosną - ponoć lubią jak się do nich mówi!
OdpowiedzUsuń