poniedziałek, 24 stycznia 2011

Oczekiwanie

Dzisiaj króciutko, chciałam Wam przedstawić moje dziewczyny i może trochę rozbawić w ten pochmurny dzień. Zobaczcie czym się kończy wychodzenie z chałupy bez psiej asysty.


Nie przeszkadzaj, nie widzisz, że czekam..


No i gdzie ten pan poszedł beze mnie :((

Ile można czeeekaćć..

A teraz trochę zdjęć archiwalnych.



Może to się da zjeść


Trochęęę mam za ciężką...



Mówiłam Ci żebyś się nie oddalała sama


Mamooo nie zostawiaj mnie :((


To był ciężki dzień..
 


My też mamy już dość :))

Mam nadzieję, że Was choć trochę rozbawiłam, idę odśnieżać, bo nas zasypuje :)) i tak już na koniec:



Złapany na gorącym uczynku
 




10 komentarzy:

  1. Hehe... no mnie rozbawiłaś na pewno!
    Widzę, że Twoje sunie zdolniejsze od moich ;-) bo moje wskakują TYLKO na szafkę kuchenną, dokładnie w tym samym celu, to znaczy: WYPATRYWANIA ;-) Na zastawiony stół próbują wleźć tylko koty...
    A młodsza (biała) lubi też przesiadywać na parapecie, spróbuję złapać ją na zdjęciu.
    A u nas nie ma już co odśnieżać, słoneczko świeci i tylko rano szybę trzeba było skrobać.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. lekkiego odsnieżania:) psiaczek - słodki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Psiak mnie rozbawił totalnie! Wyobrażam sobie jakie smutki miał. Moj dziś przeżywał ze odkurzacz jezdzi w pokoju i nie może za nim chodzić;]
    Patrzę ze technika noszenia talerza taka jak moja;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne pisiunki! Zupełnie jak moja sunia...też tak wypatruje mnie jak gdzieś pójdę. Oj tak, mnie rozbawiłaś i trochę rozczuliłaś! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zwierzęta - kocham, więc każde stworzonko będzie dla mnie piękne. Ale dom i otoczenie jest rewelacyjne !!! Z całego serca zazdroszczę tego klimatu, tych cudownych drobiazgów, które tak łapią za serce, tylu drewnianych elementów, które już nie jedno widziały i słyszały... ach... piękne to wszystko !

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz... ta wierność mnie rozbraja, chociaż może to ciekawość pcha je od jednego otworu do drugiego?
    No i niepocieszona jestem... taka chata a Ty siedzisz i nic nie mówisz;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna chata, może uda nam się odwiedzić Was na wiosnę. pozdrawiam
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  8. Lambi - a co mam mówić ja jestem jak dziecko we mgle w tym nowym dla mnie świecie - wirtualnym zresztą :) do tej pory to tylko palenie w piecu, wygarnianie popiołu, lepienie pierogów i takie tam, a i drwa trzeba nanieść do chałupy i podłogi wyszorować i psie pyski nakarmić...:))
    Ola - zapraszamy serdecznie o każdej porze roku jest tu pięknie, a jeżeli chcecie trafić na wiosnę, to jest ona u nas z opóźnieniem dwu tygodniowym - wszędzie zieloność wybucha, a u nas dopiero nieśmiałe pączki. Tak w ogóle dziękuję wszystkim za odwiedziny w naszej chałupie i zostawione komentarze :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawadka, spróbuj tak: zaloguj się na swoim blogu, naciśnij:pokaż mój pełny profil, następnie tam jest taki niebieski przycisk: edytuj profil. Znajdź coś takiego jak: Tożsamość a w niej "nazwa wyświetlana". Tam pewnie masz wpisane zawadka-jaworzyny, to wykreśl i wpisz Jola, albo jak chcesz. I daj : zapisz, czy zatwierdż - na samym dole.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O Matko, zamarłam, usta nie wypowiedzą, jak u Ciebie jest pięknie. A dom? Brak mi słów, dzięki Bogu, że dostałaś taki prezent, bo mogę bez ruszania się z domu ujrzeć cuda niewypowiedziane. POzdrawiam serdecznie i ciepło, od tych widoków serce taje Maria z Pogórza Przemyskiego

    OdpowiedzUsuń