sobota, 20 grudnia 2014
Podobno idą święta...
To już najwyższy czas Moi Drodzy Czytelnicy. Podobno Idą Święta. Zbliżają się tak po cichutku jakbyście w oddali słyszeli dźwięki fortepianu. Takie nutki..czarne..białe..takie zbliżające się święta słyszałam je jak byłam dzieckiem.Takie chciałabym posłyszeć teraz. Klawisze fortepianu czarne, białe. Ołówek organisty smagający po moich palcach. Dźwięki i zapachy. Zapach krochmalonej pościeli prosto z magla..Spokój i oczekiwanie. Ten magiel i sanki (gdzie teraz znajdziecie magiel, nie mówiąc już o śniegu i sankach) pierogi z kapustą i grzybami przygotowywane w dzień wigilii. Choinkę którą Tata przynosił tego dnia rano? Łańcuchów papierowych, cukierków zawijanych w ozdobny papier, jabłek wyjmowanych z siana?
Chcę pamiętać " Cichą noc".
A słyszę
- W te święta Polacy Wydadzą na święta...
- Nie masz pomysłu na świąteczne prezenty? Zajrzyj do nas!!!!
- Twoje Dziecko marzy o...weź kredyt, przecież idą święta.
- Musisz to mieć, przecież Idą Święta!!!!!!
- Idą Święta. Biegaj, stresuj się, wydawaj pieniądze. Kupuj, kupuj..kupuj...
Jakby to były ostatnie dni Twojego życia.
Strzelam sobie w stopę, ale nie chcę takich świąt. Cieszę się że jestem daleko od tego, że nie muszę przeciskać się alejkami zatłoczonych Galerii.
Bo czymże różnią się te świąteczne dni. Czy tylko trzy dni w roku mamy być dla siebie ludźmi? Czy tylko przez te trzy dni kochamy się, obdarowywujemy? Widzimy drugiego człowieka?
Bo czymże są Święta? Zapomnieliśmy. Ja też zapomniałam, ale te klawisze..czarne..białe..czarne..białe...
Jedne święta pamiętam z dzieciństwa tak wyraźnie. Mój brat wracał do domu na przepustkę z wojska z Koszalina. Ile ja wtedy mogłam mieć lat? Na stole biały obrus. Tata smażył rybę, mama lepiła pierogi. Ja schowana pod choinką czekałam na brata. Przyjechał i to był największy prezent. Czarne..białe..czarne...
Jurek mój ukochany brat. Nie ma go już. Zginął tragicznie. Sama nie wiem dlaczego to właśnie świąteczne wspomnienie mam pod powiekami. Byłam wtedy dzieckiem. Jurek był jednym z moich trzech braci. Była między nami spora różnica czasu.
..czarne..białe..czarne...
ehhh...było minęło i nie wróci. To już najwyższy czas. Te święta zamykają pewien etap w moim życiu. Kolejny. Nie wiem jaki, wiem że idę do przodu. Od tamtych świąt radze sobie tu sama :))) nie pomijając Fiony, Słoninki, Bekona i Waldka. Hrabianki, Gali, Lutka, Fidela i Helenki. Na wiosnę urodzą się kolejne. Tomka już nie ma i nie będzie ehh..życie. Wiecie tak sobie myślę, że sami fundujemy sobie te ostre zakręty bylebyśmy wychodzili z nich na prostą. Tego mi życzcie.
A ja Życzę Wam żebyście w ten czas poszukali w zakamarkach pamięci tamtych świąt. Póki możecie, póki trwają w Waszej pamięci. Ja jeszcze pamiętam i mam nadzieję..
sentymentalna
jola
zdjęcia archiwalne. Młodziutka Hrabianka, Fidel. Nie ma jeszcze Lutka i wielu innych koźlątek które urodziły się u mnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tego Ci Jolu życzę! Wyjścia na prostą!
OdpowiedzUsuńA wszystkie moje przeszłe Święta pamiętam. I mam prawie takie same co roku, choć niektórzy przenoszą się na łono Abrahama i są ze mną tylko w pamięci, a inni pojawiają się co rok. Lubię Adwent i Boże Narodzenie. Nie docierają do mnie zgiełk i szaleństwo. Siedzę tu sobie jak u Pana Boga za piecem, zakupy raz na tydzień robię w sąsiedniej wsi, prezenty zaś szykuję własnoręczne jakiś czas naprzód. Choinkę z mojego lasku przyniesiemy rankiem w Wigilię i ubiorę ją w tamte bombki z dzieciństwa, a niektóre pamiętają jeszcze przedwojenne dzieciństwo mojej Mamy. Na stole będzie leżał obrus haftowany przez Babcię do jej wyprawy ślubnej. Dla zwierząt będą smakołyki i opłatek. Zawsze jestem ciekawa, co mi powiedzą w tym roku.
Bardzo serdecznie Cię przytulam.
Spokojnych i radosnych Swiat, Jolu
OdpowiedzUsuńZdrowia i pomyslnosci w Nowym Roku
A
Zdrówka i radości na nadchodzące dni oraz Nowy Rok dla Ciebie Jolu i Twoich podopiecznych
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj wspominałam te szynki z dziadkowego prosiaka, co je tata przywoził z wędzenia w wigilię (zawsze w wigilię) i ślina nam ciekła po pas, a nawet polizać nie pozwalali :). Jola, ziiści mi się, kurde musi, choćby na emeryturze :). A Święta, cóż ... świat się obudzi, oby nie za późno. Uczmy więc nasze dzieci i wnuki, że święta to nie tylko prezenty, ale ... ta chwila. Pozdrawiam ciepło. Beata
OdpowiedzUsuńJa również cieszę się, że mnie omija to galeriowe szaleństwo. Życzę dobrego czasu
OdpowiedzUsuń… i tego Ci właśnie Jolu życzę!
OdpowiedzUsuńJakkolwiek to brzmi - na świecie są kolorowe fortepiany;):) Mam nadzieję, że ich muzyka dotrze do CIebie… Macham ciepło!:)
Niech ten nowy etap życia będzie dla Ciebie piękny i dobry!
OdpowiedzUsuńZdrowia, sił i radości!
Niech Ci się spełnią WSZYSTKIE MARZENIA :)
OdpowiedzUsuńDOBRYCH ŚWIĄT :)
Jolu, długi wpis Ci napisałam ale nie kurczę nie opublikował. :-(
OdpowiedzUsuńNo nic ... nie będę powielać tego samego widocznie los tak chciał.
Będzie dobrze, będzie bardzo dobrze i Ty to wiesz. Jesteś silna ale pamiętaj, że zawsze możesz sobie pozwolić na chwilkę słabości. To też jest potrzebne i niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Ściskamy Cię i masz przepiękną choinkę.
O tak choinka cudna :) Wspomnieni, wspomnienia....:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci ZDROWIA , bo jak to jest to i wszystko jest:)
Wesołych Świąt i lepszego 2015r :)
Życzę długiej prostej za tym ostrym zakrętem. Spokojnych i magicznych świąt i szczęścia w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńAaa właśnie otworzyłam kopertę a tam przecudny breloczek z kózką, dziękuję bardzo, przepiękny jest.
Jolu, dziękuję za piękne prezenty, Dotarły akurat wtedy, kiedy ogrzały i pocieszyły mnie w trudnej chwili. ja pracuję etatowo i różnie w tej pracy bywa (czasem ciężko). Ale mieszkam na wsi... I to jest cudowne. Mamy 3 znalezione koty i suczkę po przejściach ze schroniska. Unikam galerii handlowych i powolutku (niestety znów, podobnie jak na Wielkanoc jestem chora) przygotowuję rodzinne święta. Dużo można pisać..Dziękuję Ci za wszystkie wpisy. Cieszą mnie, a czasem -chociaż Cię nie znam osobiście- powodują ,ze martwię się o Ciebie i myślę o Tobie najcieplej; modlę się, abyś podołała temu, co robisz i miała dobrych ludzi do pomocy.
OdpowiedzUsuńJolu życzę Tobie i Twoim Najbliższym najpiękniejszych Świąt, błogosławieństwa Bożej Dzieciny i l zwykłego, ludzkiego szczęścia. Niech Twoje Wszystkie Zwierzątka będą zdrowe i radosne Ariwle
Życzę Ci więc, kochana Jolinko, prostej drogi przed Tobą, bez ostrych zakrętów. Pięknych spokojnych Świąt, takich prawdziwych. Jeszcze nie wszyscy zwariowali i dali się omotać komercji! Jeszcze w wielu sercach jest miejsce na wzruszenie, zadumę i czystą radość ;) Takich świąt Ci życzę. I nadziei ;)
OdpowiedzUsuńświątecznie i noworocznie,ściskam Cię Jolu. wszelkiej pomyslnosci życzę, małgoska
OdpowiedzUsuńSpotkajmy się przy stole, Podzielmy się sercami, Z tymi, którzy są teraz I co byli z nami. Bo Bóg rozdaje miłość, Wszystkim, bez wyjątku, Zesłaną na ziemię w małym Dzieciątku.
OdpowiedzUsuńSpokojnych świat życzy Dorota
Masz Jolu, najpiekniejsza choinke na swiecie!
OdpowiedzUsuńRadosnych, Zdrowych Swiat!
Może nie powinnam tego pisać, ale poznałam Cię przez MM i zachwyciłam się twoim domem... tak często wracam do artykułu, że poznałam Cię po kozach i jednym zdjęciu, które jest na pierwszej stronie... tutaj utwierdziłam się widząc werandę. Przepraszam, jeśli nie powinnam pisać ale tak bardzo się cieszę, że masz bloga :D Że mogę znów ,,cię poczytać,, :)))) Są miejsca i ludzie, do których chętnie się wraca, nawet takie poznane poprzez papier czy monitor :))))))
OdpowiedzUsuń