Nie wiem, od czego zacząć, ten post jest podziękowaniem dla niesamowitej kobiety Gugi ze Skarbczyka. Ta oto anielska istota przysłała mi w prezencie zrobioną przez siebie przepiękną torbę i nie tylko..Nigdy jeszcze nie spotkałam się z taką bezinteresowną sympatią i to przywraca mi wiarę w ludzi.
Guga słowo "dziękuję" nie jest w stanie oddać tego co czuję, mam nadzieję, że bedę mogła kiedyś uścisnąć Twoją dłoń...
Ten anioł został zrobiony z gliny przez mojego gościa Hanię, będzie wypalony i poszkliwiony, w następnym poście pokażę, moje pierwsze kroki w poznawaniu świata gliny. Chciałabym zrobić takiego anioła dla Ciebie, dlatego muszę dużo ćwiczyć :))
Torebka będzie moją najcenniejszą rzeczą...
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich zaglądających do Jolinkowa, postaram się wkrótce pokazać Wam moje poczynania z gliną.
To ja Ci dziękuję i bardzo się cieszę...
OdpowiedzUsuńGlina musi być wspaniałym materiałem do tworzenia, sama też bym spróbowała, ciekawa jestem Twoich prac!!!
Pozdrawiam:)
Miło Cię Jolu widzieć na powrót w blogowym świecie :) Prezent wspaniały - Guga ma złote ręce.
OdpowiedzUsuńWow! Glina! Czy zbudowanie pieca do wypalania gliny to wyższa szkoła jazdy?
OdpowiedzUsuńPzdr.
Go
Cieszą takie rzeczy, torba jest super, lubuję się w takich dzierganych torbach, workach z sizalu, sznurka. Ostatnio jak szłam do pubu na spotkanie klasowe, to z przerażeniem w oku szukałam jakiejś przyzwoitej sakwy. Bo ja to teraz tylko, aby wygodnie i miękko. Nigdy z gliny nie próbowałam nic lepić, nie , zapomniałam, glina+cement+piasek w równych proporcjach i rzeźby ogrodowe wg "Mai w ogrodzie", nosy i uszy poodpadały im po pierwszej zimie.
OdpowiedzUsuńJolu, obfotografuj i opisz cały proces w glinie, anioł jest przepiękny pozdrawiam serdecznie Maria z Pogórza Przemyskiego /Jolu, mów mi po imieniu, na co ja już sobie dawno pozwoliłam/, pa.
Anioł piękny! Czekam na więcej zdjęć Twoich prac :) Torebka cudna! Pozdrawiam cieplutko!!!
OdpowiedzUsuńNARESZCIE trafilam do Jolinkowa i weszlam w swiat bajkowy i wspomnieniowy:):):) Jolu KOCHANA ile czasu stracilam nie wiedzac, ze jest taka strona i nareszcie bede czesciej kontaktowac sie i rozmawiac z TOBA. Wiem, ze masz wiele takich chetnych na rozmowe osob, ale i tak wierze,ze znajdziesz chwile i dla mnie.
OdpowiedzUsuńDla Ciebie zawsze...
OdpowiedzUsuńJolu,uwielbiam przebywać w Twoim zaczarowanym świecie.Czytam Twoje teksty.oglądam zdjęcia,wzruszam się,podziwiam Ciebie i Twoją "gospodarkę".Wszystko tu takie śliczne,prawdziwe i na miejscu.Miałam kiedyś okazję Cię uściskać,robię to teraz wirtualnie.przebywanie na tej stronie jest jak zastrzyk optymizmu,leczy smuteczki...pozdrawiam bardzo i trzymam kciuki za przyszłość,pa
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie okrutnie, kimże Ty jesteś Anonimowa istoto, nawet nie wiesz jakie to dla ważne, że ludzie, którzy poznali mnie, nas w realu i mieli okazję zweryfikować wirtualność z rzeczywistością nie rozczarowują się tym co widzą, staram się niczego nie upiększać na blogu, to jest po prostu nasze życie...
OdpowiedzUsuń