niedziela, 2 listopada 2014

Dzieci, kozy. Rodzice..Przyjaciele i Marcin :)))))

 
Marta, Sławek, Marcelina, Wojtuś :))))) teraz to już Wojtek. Ten pierwszy raz to był Wojtuś.. no i jeszcze Nostra labradorka towarzyszka Bekona. Zjawili się dwa lata temu w lipcu, zjawili się tuż po pojawieniu się Bekona. Jak ja się bałam. Bekon pod stołem na werandzie przybłąda wychudzony do granic możliwości i nadjeżdżający goście z dziećmi i psem..Przyjechali. Pomyślałam niech się dzieje...Marta, Sławek, Marcelina, Wojtuś i Nostra.  Od progu działo się mówię Wam, działo się. Moje strachy odfrunęły gdzieś w przestworza. Nostra i Bekon miłość od pierwszego wejrzenia. Marta, Sławek. Marcelina i Wojtuś, wspólne pieczenie ciasta drożdżowego. Szukanie Bekona po nocy, pamiętacie? Marta, Sławek, Marcelina, Wojtek, Ola koleżanka Marceliny. Marcin i jego obiektyw. Polak Potrafi. Dziękuję Wam Ludziska Kochane. Dziękuję. Dzieje się i będzie się działo z taką energią płynącą od Was.

 
 
 
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Z taką energią możemy góry przenosić, Dziękuję po raz setny i nie ma końca moich podziękowań. Wierzcie w Ludzi, dbajcie o Przyjaciół, otwierajcie drzwi...
jola

8 komentarzy:

  1. Jakie mile spotkanie, mile widoczki, mile otoczenie. Masz racje...otwierajmy drzwi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Milo, cieplo, spokojnie,...
    Sielanka!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy post przenosi mnie w zupełnie inny świat, inny cudnie sielski i ciepły klimat. Twoja chata to moje wyobrażenie o prawdziwej wsi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczna ta dziewczynka , jak francuska aktoreczka .

    OdpowiedzUsuń
  5. Lot na miotle boski :) A dziewczynka wyjątkowej urody, oj, będzie tata kawalerów gonił :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Marcelina nie dość że śliczna :)))) Te jej oczyska, w ogóle cała Marcela uosobienie piękna. Dwa lata temu Marcelinka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jolu, wciąż u Ciebie gwarno. Ciągle coś się dzieje. Sesja bardzo fajna. Oczywiście dziewczyny na miotłach - the best:)
    Pozdrawiam z cieplutkiej centralnej :)

    OdpowiedzUsuń