- Masz czyste ręce? jakieś pierścionki? obrączki? Musisz włożyć rękę i wyciągnąć malucha, on się zaklinował ma podwiniętą jedną nóżkę.
Bałam się bardzo, ale nie było wyjścia. Delikatnie włożyłam rękę i pociągnęłam malca, wyskoczył jak z procy zaraz za nim następny. Martwiłam się czy ten pierwszy w ogóle wstanie, czy nie ma wykręconej tej nieszczęsnej nóżki. Nigdy nie mów nigdy, gdybym miała wyobrazić sobie taką sytuację, powiedziałabym że nigdy w życiu nie zrobiłabym tego. Zrobiłam, nie miałam wyjścia, Hrabianka potrzebowała mojej pomocy. W takich sytuacjach człowiekowi towarzyszą takie emocje i adrenalina że jest w stanie zrobić rzeczy o które by się nie podejrzewał. Zwierzęta czują i kochają. Hrabianka wylizywała na przemian maluchy i moje ręce, lizała mnie po twarzy jakby mówiła.
- Dziękuję Ci że mi pomogłaś.
A ja dziękuję Malwince i Magdzie jednej i drugiej. Magdo-Kozo jesteś skarbnicą wiedzy na temat naszych kózek. Hrabianka urodziła dwa śliczne koziołki karpackie Księciunio 3 i Księciunio 4. Koziołkowy rok. Jeszcze przede mną wykot Gali - już się boję. Maluchy są śliczne i zdrowe Hrabianka dba o nie jak najlepsza kozia mama, a ja nigdy już nie powiem nigdy.
A teraz zdjęcia zupełnie zdrowej, no może poza ciągłymi przeziębieniami Anieli i jej wózeczka od Kasi i Leszka z Górnej Chaty. Moich urodzinowych tulipanów które pokazały swe czerwone jęzory. No i łóżko w kuchni - sami widzicie...
Tym optymistycznym akcentem do napisania ii nigdy...
Gratuluje, piekne kozlaczki, no i wszystkiego najlepszego z okazji Twoich urodzin:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGratulację udanych zakupów
OdpowiedzUsuńSlicznie jest u ciebie,
100 lat widzę że w tym samym dniu obchodzimy urodzinki
27 luty czyli rybki jesteśmy
UsuńWszystko tu piękne.
OdpowiedzUsuńKozlaczki i kubraczki na kozlaczkach!!!Aniela jest przeslodka, wozek na lalki bardzo dobrze sie komponuje w Twoim wnetrzu , a psiaki maja hrabiowskie zycie No i zazdroszcze Ci tych tulipanow, w Wenezueli takowych nie uzyczysz, chyba ze z importu holenderskiego, ale wtedy kosztowalyby fortune.wiec jednak trzeba zyc bez nich i pozostaje mi ich zazdroscic Tobie...sciskam serdecznie
OdpowiedzUsuńWiesz ja kocham tulipany, na urodziny dostałam ich chyba z 50 :) i chodzę i zmieniam im wodę i przycinam ogony. Już drugi tydzień stoją :)
UsuńGratulacje dla Hrabianki. A Ty przeszłaś chrzest bojowy. Tez się tego bałam kiedyś, że będzie trzeba pomóc, a ja będę się bała, nie będę wiedziała. Wszystkiego się uczymy z tymi naszymi zwierzakami.
OdpowiedzUsuńKoźlaczki śliczne w tych ubrankach.
A Anielka jak aniołeczek.
Ja tylko ochy i achy. Ale widząc ten wózek można tylko ach i och!. Jest rewelacyjny. Chciałabym być teraz małą dziewczynką i mieć taki wózeczek dla lalek.
Trzymam kciuki za Galę i buziaki ślę.
Łowieczko a juś ci pikny jak malowanie, patrzę i napatrzeć się nie mogę. Chrzest bojowy za mną, ciekawe co przed...
UsuńNo łózko po prostu zajęte... jak wygodne, to musi być zajęte, nie inaczej ;-)
OdpowiedzUsuńI nie wiem, które zdjęcia bardziej mnie rozczulają, Anielci czy koźlątek... przeklniesz mnie pewnie, ale do kozich maluchów gęba mi się strasznie śmieje ;-)) No cóż zrobić, nieustająco Ci zazdraszczam kózek, ale chyba już niebawem i ja będę je miała ;-)
Wszystkiego dobrego, Jolinko, niech się chowają maluchy, ściskam czule ;)
Oj tam, oj tam wiem że chcesz mieć kózki, teraz możesz. Tylko błagam przemyśl to dobrze i nic na wariata jak ja. Pozdrowienia ślę.
UsuńJolu kochana gratulacje proszę przekazać Hrabiance ( podrapać za uszkiem ), a dla Ciebie gratulacje za odwagę :)
OdpowiedzUsuńMaleństwa mają boskie pulowerki !!
Ja też pewnie będę Madzi - Kozie głowę zawracać, gdy u mnie zaczną się wykoty - moje pierwsze w życiu - bo bardzo sie boję.
Aniela jest CUDOWNA !! maleńkie śliczności.
buziaki :*
Dzięki wielkie. Do Magdy wal jak w dym. Ona chyba będzie musiała uruchomić gorącą linię :)
UsuńStanięcie wobec narodzin kruchego-silnego życia to jak stanięcie wobec cudu:).
OdpowiedzUsuńKózki Twoje śliczne jak malowane:)
Wszystkiego najpiękniejszego z Okazji Urodzin!
P.s. wczoraj odkryłam Górną Chatę i Ciebie:)
No widzisz ja wczoraj skoczyłam na głęboką wodę :) miło mi Cię gościć w moich progach. Górna Chata to fantastyczni, wrażliwi młodzi ludzie. Nawet nie wiesz jak się cieszę że mam ich blisko. Pracują ciężko jak woły i spełniają te swoje marzenia o życiu w górach. Twardzi są, wybrali piękne miejsce do życia, piękne ale nie dla każdego do bycia, oni dadzą radę mimo że nie jest im łatwo.
OdpowiedzUsuńAle maja gustowne kubraczki :))) Iwona
OdpowiedzUsuńJolu, to co zrobiłaś dla Hrabianki wymagało sporej odwagi, dziękując Ci pokazywała jak wiele dla niej znaczysz.Zwierzęta czują dobroć człowieka, jesteś wspaniałą osobą i Twoje kozunie to czują :) Gratulujemy powiększenia koziej rodzinki, trzymamy teraz kciuki za Galę no i nasze kózki Fionę i Rozalię :) Buziaki dla Ciebie i Twego zwierzyńca.Bardzo nam miło że Anielka przywiozła ze sobą swój wózeczek u Ciebie w domku prezentuje się przepięknie :) Buziaki Kozia Mamo :)
OdpowiedzUsuńKasiu teraz Gala, a później Wasze kozule na porodówkę. Wózek i Konik wszystko śliczne, wszystko wyjątkowe bo zrobione sercem, wypieszczone Twoimi rękami :)
UsuńJolka, piękne koźlaczki-bliźniaczki, a kubraczki przypomniały mi tamte pierwsze wykoty, w mroźny czas...
OdpowiedzUsuńAnielka śliczna dzieweczka! i chatka śliczna i wózeczek i te detaliki wszystkie i psy szczęśliwe! Cudny jest Twój świat Jolu! bądź zdrowa
rena-malwinka ( dziękuję, że do mnie zadzwoniłaś, byłam dumna :) )
Malwinka dzięki wielkie, a kubraczki są z roku na rok te same :) do zobaczenia
UsuńTak teraz sobię porównuję Twoje kozinki i naszego i widzę że są bardzo do siebie podobne, czysty Tata :) Sierść naszego małego wydawała mi się długa ale i Hrabianki dzieciaczki mają niezłe futerko :) Buziaki dla Ciebie i zwierzyńca :)
UsuńGratulacje piekne te Twoje blzniaczki i te kubraczki takie slotke, widac ze kochasz zwierzeta masz duzo serca i cierpliwosci dla nich co z pewnoscia czuja.
OdpowiedzUsuńTulipany ,wozeczeki to loze.... Bomba pozdrawiam
Ula z Antypodow( marcowa Rybka dla lutowej Rybki)
Ula pozdrowienia marcowa Rybko
UsuńNo to Pani położna się spisała na MEDAL. A maluchy... BOSKIE! pozdrowienia Jolu - ten optymistyczny wpis bardzo był i dziś potrzebny. Dziękuję po stokroć
OdpowiedzUsuńMarlena tylko optymizm nas uratuje :)
UsuńRozczulające są te kozunie w kubraczkach :)
OdpowiedzUsuńNic tylko je głaskać :)
UsuńZ ust mi wyjęłaś Tupajko! Zwłaszcza kubraczki z frędzelkami i ćwiekami! Takie więcej country!
OdpowiedzUsuńPodczytuję Cię od zawsze, teraz nabrałam trochę śmiałości...
Adrenalina to jest coś! Mnie kiedyś od tego wyrosła trzecia ręka.
Śliczna dziewczyneczka z Anielki.
Hana a czy ta ręka już ci została, przydałaby się bardzo, dzięki wielkie :)
UsuńNiestety, ale jeśli trzeba, to się wysuwa:)
UsuńRozczuliłam się. Nic nie poradzę. I tez nie wiem, czy bardziej mi się buzia śmieje do Anielki, czy do koziołków:-))) Myślałam kiedyś o kozach w Siedlisku, ale za nic nie wiem, co potem z koziołkami. Toć wszystkie zostać by nie mogły, Nie wyobrażam sobie, żeby sprzedać w nieznane, może do konsumpcji wychowane przez siebie zwierzęta. Kwadratura koła...
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i buziaki urodzinowe ślę:-)))
Asia
Widzisz i tu jest pies pogrzebany, do hodowli trzeba być twardym i teraz mogę powiedzieć, że ten kto ma takie podejście jak ja nie powinien się brać za hodowlę, bo to właśnie kwadratura koła. Dziękuję bardzo i buziaki przesyłam :)
UsuńGratuluję odwagi i twardości!
OdpowiedzUsuńJa do pierwszych trudnych porodów, prosiłam sąsiada, aż wreszcie odważyłam się pomagać sama. Niby się przełamałam, ale nadal się boję. O rutynie mowy nie ma :)
Piękna ufna dziewczynka, śliczne koziołki. Wciąż słyszę o koziołkowym roku, no kurcze, nie cieszę się ...
Uściski!
Magda myślę że zawsze będziemy się bać, przyznam że liczyłam na jedną kózkę karpacką zawsze Hrabianka rodziła parkę. Cóż są dwa bliźniaki. Jeden już ma dom, drugiemu poszukam. Magda pozdrowienia dla Was.
UsuńGratulujemy przychówku, no właśnie ale ta Magda, gdyby nie ona :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :D
Dziękuję, no właśnie gdyby :))
UsuńLepiej późno, niż później, dlatego przede wszystkim wszystkiego co najlepsze z okazji tej piątki z przodu :) no i oczywiście podziwiam koziołki i małą Anielkę, cudna dziewczynka :) domyślam się, że sama radość dla Babci :) pozdrawiam serdecznie :) Monika z lubuskiego :)
OdpowiedzUsuńa co z pepkowkom morzna wpasc
OdpowiedzUsuńJasne nawet trzeba pępkowe musi być :) na przykład w przyszły piątek będzie nas więcej :)
UsuńJolu to chyba moje 20-ste podejście by napisać komentarz na twoim blogu i móc ci pogratulować. oby tym razem się udało hehehhe tym razem wyszłam z laptopem na dwór to i zasięg lepszy :D Gratuluje ci maluszków serdecznie i powiedzenia w następnym wykocie. Tak to prawda potrafią okazać uczucie , wdzięczność i miłość tylko niektórzy ludzie są na to ślepi. Jeśli widzisz to co ona chce ci powiedzieć przez swoje zachowanie świadczy tylko o tym jaki macie ze sobą kontakt i jakim dobrym jesteś hodowcą ( posiadaczką miłośniczką jak tylko chcesz to nazwać ) Pozdrawiam :) Maleńka śliczna :)
OdpowiedzUsuńJejku, jakie piekne biale klebuszki:))
OdpowiedzUsuńJestes Wielka!!
Gratulacje dla obu mam;))
Wspaniałe miejsce stworzyliście!
OdpowiedzUsuńCzytając post poryczałam się, taka koza ze mnie :)
Gratuluję i podziwiam :)