środa, 26 lutego 2014

Pół wieku

Ten post będzie inny niż zamierzałam. Napracowałam się ze 3  godziny i kiedy napisałam ostatnie słowo cały post jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zniknął gdzieś w eterze. Stał się wirtualnym bytem. Podobno nic nie dzieje się bez przyczyny, więc pewnie jest jakiś sens tego zniknięcia. Kopiecie mnie w tyłek żebym coś napisała. Nie piszę nie dlatego że siedzę na fejsie, że mi się nie chce, albo że nie mam czasu. Chce pisać to co czuje, nie umiem pisać dla samego pisania. Dzisiaj poczułam i jakiś tajemniczy klawisz wykasował moje myśli i nijak nie mogę ich odnaleźć. Wczoraj zadzwoniła do mnie córka i słysząc mój głos zapytała.
- Mamo dlaczego jesteś taka zadowolona.
- Bo jest piękny dzień, błękitne niebo, bo właśnie wróciłam ze spaceru z trzema zwariowanymi psami, bo patrzę na góry, bo świeci słonko i kózki mogą wyjść na łąkę, bo wiem że chcę być tu i teraz.
- Acha, a ja myślałam że wygrałaś milion w totka.

Dzisiaj (ponieważ już po północy) kończę pięćdziesiąt lat i pytam sama siebie, czy gdybym mogła cofnąć czas byłabym w tym miejscu? Niejeden wieczór przeryczałam w tej chałupie, niejeden błąd popełniłam, nie raz się zatraciłam, pogubiłam, zwątpiłam i poddałam. Czasami miałam ochotę sprzedać to w cholerę, uciec, wyjechać, zniknąć. Nie musieć wstawać rano i martwić się o ogień w piecu, o byt dla siebie i zwierząt, o słońce, deszcz, mróz. O to czy jest zima, czy jej nie ma, o siano dla kóz...Pytam i wiem że chcę być tu i teraz, że chce się o to wszystko martwić, że dam radę. Dzięki moim gościom którzy stali się przyjaciółmi, którzy zostawiają w tym miejscu cząstkę siebie, dzięki takim słowom. Wiem.

"Każdy z nas - w co głęboko wierzę -
jest niestrudzonym wędrowcem; jesteśmy ciekawi świata, tajemnic ukrytych
za nieprzeniknionym horyzontem. Podróżujemy, idąc w sukurs potrzebom
wygłodniałej wyobraźni, próbując wyrwać światu ostatnie z jego
tajemnic. W tej naszej wędrówce - próbujemy znaleźć miejsca
wyjątkowe, a jednocześnie zatopione w
poezji codzienności, w których czas zatacza koło - miejsca w których
można przystanąć i podumać nad smugami już przebrzmiałych chwil.
Takim miejscem jest Jolinkowo - gdzie wiatr igra z obłokami w efemerycznym
tańcu, a rozgwieżdżone niebo sunąc cicho po widnokręgu, szepcze Ci do
ucha opowieść  o beskidzkiej melancholii. Gdzieś, Jolu, na stromej
drodze do Twojego domu musi istnieć niewidzialna granica - oddzielająca
od siebie dwa światy - ten zatłoczony, głośny, pełen pośpiechu, i ten
- w którym wskazówki zegara zdają się poruszać wolniej.
Urok Jolinkowa każdy dostrzega  gdzie indziej, czy to w niesamowitym
wnętrzu Twojego domu, urządzonym z umiłowaniem i szacunkiem do tradycji,
czy w zapachu świeżo upieczonego chleba, czy też w majestatycznym widoku
na oblewane złotym blaskiem wschodzącego słońca samotne beskidzkie
wzgórza."

Za mną pół wieku.

 
 
 
 
 




 

 
 

 
 
 
 


 
 
 

 
 
 
 
 
 
 
Ktoś dzisiaj mi powiedział, że jolinkowo, to ja. Można żyć bez wielu rzeczy, można żyć bez pewnych osób, ale chyba nie można żyć bez siebie...
 
 


40 komentarzy:

  1. Jolu jako pierwsza składam Ci serdeczne życzenia z okazji urodzin. Spełnienia marzeń ,miłości i dużo dużo siły. Wiem o czym piszesz w tym poście.Dużo nas kosztują nasze marzenia. Zniechęcenie przychodzi brak sił itd... ale nadchodzą też takie dni, słoneczne, ciepłe gdzie coś się zmienia !! i chce się dalej podążać tą drogą. Życzę CI dużo takich pięknych słonecznych dni ,uśmiechu na twarzy i spełnienia marzeń.
    Dana

    OdpowiedzUsuń
  2. Najserdeczniejsze zyczenia i moje wyrazy podziwu dla Twego miejsca na ziemi. I duzo slonecznych dni ktore wywoluja na Twojej twarzy usmiech i daja poczucie spelnienia i szczescia. Sciskam serdecznie i pisz czesciej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Serdeczne życzenia, byś była sobą w sobie każdego dnia wdychając powiew wiatru zapach kwiatów. By twój ogień nie wygasał w mroźne dni a serce pompowało dobrobyt i radość. Byś nie czuła się samotna gdy masz tak wiele wokół siebie w sobie. Życzę ci byś była szczęśliwa jak tego dnia, żebyś budziła się nad ranem co dzień z uśmiechem na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystkiego najlepszego- oby zadowolenie towarzyszyło Ci co najmniej nastepne 50 lat!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy znajdujemy swoje miejsce w życiu i świecie, wtedy wszystko ma sens, małe i wielkie. Cudownych następnych lat, wiecznie młodych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najserdeczniejsze życzenia z okazji urodzin :-) Mnóstwa radosnych chwil i pełnego szczęścia :-) I dużo, dużo zdrowia.
    Zdjęcia cudowne - bardzo za nie dziękuję :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kawał fajnego życia masz za sobą, a pewnie i kawał przed....czego Ci Jolu z całego serca życzę. Pozostawiasz po sobie ślad...i to się liczy. Ja też czasami zadaję sobie pytanie...za jakie grzechy ...hihi...i pędzę do kóz, oddycham rześkim powietrzem skoro świt...Jeszcze raz...wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzymy wszystkiego co dobre na następne pięćdziesiąt lat :D Zdrowia, zdrowia, zdrowia, bo resztę można kupić : )
    Serdecznie Was pozdrawiamy :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję Ci Jolu tego, że jesteś szczęśliwa tam, gdzie jesteś i zadowolona ze swoich wyborów. Tak niewielu to się udaje. Mówisz, że przeżyłaś pół wieku, a sprawiasz wrażenie, że dopiero ćwierć, no może z jakąś górką : ) To też niewielu się udaje. Zdrowia i siły!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jolciu kochana, Ty jesteś wpsaniałą osobą, to czuje się już na samym początku jak tylko przekracza się próg Twego pięknego domku, który żyje dzięki Tobie, jest ta ciepły bo dobre masz serduszko, otwierasz je dla wszystkich , czasem ciepisz bo nie wszyscy kórych w swoim życiu spotykamy są tak wrażliwi jak Ty.Ale powiem Ci tak z własnego doświadczenia, takie różne smutne zdarzenia są po to by kochać każdą prostą i zwykłą chwilę najmocniej na świecie jakby była najbardziej wyjątkowa z wszystkich.Ty kochana to potrafisz, chodzisz po tych swoich Jaworzynach, jak leśna rusałka, kochasz kozunie i wszystkie najmniejsze stworzonka, listki, trawy i kwiaty :)
    Sprawiasz że czasem gdy odwiedzi Cię w Jolinkowie ktoś zagubiony, ktoś kto nie dokońca czuje jak Ty otwiera ze zdumienia oczy i widzi sens tego wszystkiego.Patrząc na Ciebie odzyskuję wiarę w ludzi, bo tak jak niedawno powiedziała mi pewna znana nam osoba ,, że przecież tak na 100% Cię nie znam ,, ja czuję że znamy się od zawsze że, najważniejsze jest to że wiem, że w każdej sytuacji możemy na Ciebie liczyć, dziękujemy Ci za to że trwasz w Tym Swoim Jolinkwym Domu, za to że poprostu jesteś :)
    W każdym momencie swego zycia, chcielibyśmy abyś wiedziała że i my jesteśmy Tu dla Ciebie, że wspierać będziemy że nie jesteś sama, bo Cię kochamy :) Pozdrowionka od Kasi, Leszka, Kuby, Julka i Amelci i całego zwierzyńca naszego dla wspaniałej Jolci sto lat :))))
    Ps.przepraszam za błędy ale tak mi się posypały słowa, nawet ich niekontrolowałam tak prosto z serca.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tych zwątpień, załamań, ciągłego upewniania się, z zachwytów, lęku o przetrwanie, radości poznawania ludzi, poczucia dobrego życia, cudu narodzin, ze znudzenia, spowszednienia, zwyczajności, z ciągłego odkrywania na nowo, z żalu, z tęsknoty, ze zmęczenia, ze szczęścia - zbudowało się Twoje Jolinkowo.
    Niech Ci się darzy, niech Ci się szczęści!
    Zdrowia i sił!
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejna Rybka w wirtualnej przestrzeni. Ja mam urodziny w poniedziałek, też okrągłe i nie mogę powiedzieć, że znalazłam swoje miejsce na ziemi, że jestem u siebie. Sto lat Jolu, niech Ci się ziszcz Twoje marzenia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jolu, nie znam Cie osobiscie a jedynie z tych wpisow ale emanuje z nich takie cieplo, ze nie moze byc one jedynie wykreowane, jestem przekonana, ze taka wlasnie jestes.
    Gratuluje wszystkiego co osiagnelas przez minione pol wieku.
    Duzo zdrowia zycze, abys mogla spelnic swoje marzenia na nastepnych 50 lat
    A

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze sie zastanawialam , spod jakiego znaku jestes , bo czuc bardzo wrazliwa osobe .Rybka .Wszystkiego najlepszego , zdjecie w bialych spodniach piekne ,Iwona / raczek /

    OdpowiedzUsuń
  15. Jolu, wszystkiego najlepszego!
    Jestem Twoją równolatką :-)1 maja skończę pół wieku . Zbliżające się urodziny skłoniły mnie do refleksji - mam trochę wolnego czasu, na chwilkę się zatrzymałam i przez ostatnie miesiące nie pędzę w galopie. Ale już wkrótce się zacznie.
    no cóż...cieszę się, że jestem, że mam rodzinkę i przyjaciół , że mam to co mam - niewiele :-) i raduję się choć czasem trudno. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jolu wszystkiego najlepszego, zazdroszczę wszystkim tym którym udało się odwiedzić Jolinkowo, może kiedyś i ja dotrę do tego magicznego domu i będę mogła Cię uściskać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jolu, wielu następnych lat w zdrowiu życzę, pół wieku to nic strasznego, sama przekroczyłam tę granicę ponad trzy lata temu, ale jak to fajnie brzmi, prawda? żyje się już pół wieku; wszystkiego dobrego, pozdrowienia serdeczne ślę na Jaworzyny.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jolu, napisałam życzenia, ale coś je połknęło :(
    Raz jeszcze - Wszystkiego najlepszego Jolu! Spełniania marzeń, wewnętrznego spokoju, dobrych ludzi na Twej drodze, maleńkich zmartwień i dużych radości życzę
    Kasia K.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam nadzieję, że mój post nie zniknie, myśli kłębią się w takim tempie, że palce nie nadążają pisać. Przede wszystkim składam Ci najserdeczniejsze życzenia z okazji urodzin, życzę Ci dużo zdrowia, sił, optymizmu, wiary w to, że wszystko co robisz ma sens i jest ważne nie tylko dla Cibie, bo przecież dzielisz się swoim życiem z gośćmi waszego domu. Ja na Twoim miejscu byłabym dumna z tego co Ci się udało, a nie jest łatwo żyć w takim miejscu jak Jolinkowo, gdzie praca nie zrobi się sama. Jak czytałam Twój post a potem oglądałam zdjęcia, szczególnie te czarno-białe przypominało mi się dzieciństwo. Ja mam 37 lat i całe życie mieszkam na wsi. W dorosłym życiu podjęliśmy z mężem decyzję, że tu budujemy dom bo nie wyobrażamy sobie życia gdzie indziej. Kiedy byłam mała to była prawdziwa wieś z gospodarstwami, zwierzętami. Moi rodzice już nie prowadzili gospodarstwa, ale babcia tak i pamiętam jak orali, bronowali koniem pola pod żyto, ziemniaki itd...Pamiętam jak grabiłam siano za koniem, jak sadziłam i zbierałam ziemniaki. Pamiętam jak chodziłam z babcią na jagody do lasu. Boże, ile ja bym dała, żeby to wróciło. Wiem, że czasem jest wam ciężko i macie dość, ale ten nasz świat bliższy cywilizacji jest okropny. Pomyśl o tym zawsze w ciężkich chwilach. Moja droga kiedyś polna, a teraz powiatowa jest tak uczęszczana, że zamiast koguta, który budził nas kiedyś słyszymy warkot samochodów od wczesnych godzin rannych. U nas jest ciepło, ptaszki śpiewają, byłam z dziećmi na spacerze na polach i jest tak cudnie. A Ty masz przyrodę jeszcze bliżej i ciszę podejrzewam. Zazdroszczę. Także głowa do góry, jesteś super babka i pisz do nas częściej jak tylko znajdziesz czas. Pozdrowienia. Ila z Mazowsza

    OdpowiedzUsuń
  20. Oh Jolu, ja z jednodniowym poślizgiem. Tak się cieszę, że napisałaś. Siła jest w Tobie i tego sobie nie zapomnij nigdy! Masz tak jak ja, że jak mam doła to się głupio cieszę, że leci na mnie deszcz, że chmury idą... Jak widać wiele zależy od podejścia do życia - a Ty masz odpowiednie:). Cieszę się, że napisałaś i czekam na więcej. Ściskam najmocniej!

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj i NAJ z okazji urodzin. No tyle się rzeczy składa na NOWE!:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Czego można życzyć Szczęśliwej Kobiecie? Wielu, wielu dni kiedy czujesz, że chcesz być tu i teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszystkiego co najlepsze. Piękny ten Twój blog, i zdjęcia na nim:)) Wpadnę tu częściej:))
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  24. I ja się dołączam!
    Wszystkiego czego tylko sobie wymarzysz! Nich Los Ci darzy!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Jolu... co tu pisać kobiecie która ma już za sobą tyle wspaniałych lat !!! Nie da się żyć bez siebie !!! Jeżeli Jolinkowo to TY to to jest właśnie twoje miejsce. Najważniejsze w życiu to czuć się spełnionym. Warto czasem ryzykować, nie oglądać się wstecz, poznawać nowych ludzi, ciągle doświadczać !!!! Życzę Tobie kobieto wytrwałości w dążeniu do spełnienia !!!! Pozdrowienia z Bydgoszczy.

    OdpowiedzUsuń
  26. Sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam!!!! :) najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jaki piękny jubileusz! Pół wieku wspomnień, marzeń, entuzjazmu, rozczarowań, pragnień, smutków i radości...
    Bądź szczęśliwa i spełniona, Jolinko, co najmniej przez następne pół wieku - wszak wygrałaś w swojego "totolotka" ;-))

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękny wpis. Podczytuję z zachwytem już tyle czasu... Gratuluję tak cudownego życia i bloga, wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  29. Jolu, duzo sil, zdrowia, dobrych ludzi na drodze!!
    A ja marze o spotkaniu z Toba:))
    Jestes podobna do mojej przyjaciolki , Balbiny i "charakternie" i "urodowo":))

    OdpowiedzUsuń
  30. Jolu wszystkiego najlepszego z okazji Twojego święta.Przepiękny dom,okolica i wasz zwierzyniec.Mam nadzieję kiedyś zabłądzić w te strony i zostać najdłużej jak się da.Dużo o was słyszałam i marzy mi się poznać osobiście.Pozdrawiam Kristi 3-miasto.

    OdpowiedzUsuń
  31. serdeczności urodzinowe przesyłam:-))) I żebyś nadal w sercu i duszy miała te naście lat!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  32. Joluś,wszystkiego co naj..naj..naj...naj..
    ..

    OdpowiedzUsuń
  33. Mój syn wczoraj pisał wypracowanie na temat "czym jest dla Ciebie szczęście". Nie było długie to wypracowanie, a w ostatnim zdaniu była taka puenta "szczęście dla mnie jest wtedy kiedy budzę się rano i jestem uśmiechnięty, czuję wtedy, że jestem szczęśliwy, mam chęć do działania i czuję w sobie wielką moc". Takiej "mocy" Tobie życzę Jolu przez kolejnych co najmniej 50 lat.
    PS. Gadałyśmy tyle czasu a ja nie złożyłam i życzeń. Przepraszam że dopiero teraz.

    OdpowiedzUsuń
  34. Jolinko z Jolinkowa, witaj w klubie! Najserdeczniejsze życzenia ślę Ci. Bądź szczęśliwa! Budź się z uśmiechem, i "czuj w sobie moc", bo tam moc to Ty.
    Trzymam kciuki za wykoty!

    OdpowiedzUsuń
  35. Jolu Kochana, przeczytałam tego posta wczoraj z rana samego i cały dzień myślałam o Tobie a życzeń nie zdążyłam napisać. Wiedz jednak, że mimo iż tylko raz się widziałyśmy to wizyta u Ciebie jest perełką w zbiorze wizyt mojego życia. Wspominamy Cię bardzo często i jesteś dla nas jak taka milcząca ale świecąca gwiazda na czarnym niebie, która prowadzi nas bez słowa do celu. Świecisz pięknym światłem i oświetlasz ścieżki niejednemu wędrowcowi. Twoje Jolinkowo to kraina inności i wcale się nie dziwię iż ktoś twierdzi, że tam po tej stromej drodze, prowadzi jakaś niewidzialna granica. Tak... do granica do lepszego świata.
    Ściskamy mocno i zdrowia życzymy! Ono ważne jak nic.
    Marlena i Paweł

    OdpowiedzUsuń
  36. Jolinko :) kochana spóźnione ale z całego serducha - sto lat, kochana :)
    wszystkiego co w serduchu gra - życzę spełnienia:)
    buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  37. Oj jeszcze ja spóźniona, ale z najszczerszymi z serca płynącymi życzeniami NASTĘPNEJ WSPANIAŁEJ W ZDROWIU I SZCZĘŚCIU PIĘĆDZIESIĄTKI :))))))

    OdpowiedzUsuń
  38. Jolu, pamiętam Cię z tymi loczkami:) Świetne te zdjęcia. Przyjechała damulka z miasta, żeby kupić chałupe :D Kawał dobrej (świetnej) roboty tam wykonaliście. To cudowne, że znalazłaś swoje miejsce na ziemi. Anielka będzie miała magiczne miejsce na wakacje, a lody sama ukręcisz. Wszystkiego co najlepsze na drugie półwiecze :)
    Całusy, Magda z Łodzi (kiedyś tam)

    OdpowiedzUsuń
  39. Magda kiedyś tam. Byliście jednymi z naszych pierwszych gości. Jak tam dzieciaki teraz to już pewnie panna i kawaler :) Buziaki przesyłam, pozdrów Krzyśka i dzieciaki i moglibyście zajrzeć kiedyś w odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  40. Troszkę późno, życzę zdrowia bo to najważniejsze, najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń